poniedziałek, 12 października 2015

Rozdział 1 "Kasting"

W końcu nadszedł dzień kastingu. Miałam jedno w głowie, iść na kasting, pokazać co umiem i wyjść z uśmiechem na twarzy, ale też miałam czarne wizje dzień przed kastingiem... Myślałam, że mnie wyśmieją, że coś pójdzie nie tak.. Po przemyśleniach wyruszyłam z domu na kasting. Gdy tam doszłam tylko cztery osoby wyglądały tak jak ja a reszta to Azjaci. Myślałam, że nie przejdę, ale chciałam tylko spróbować swoich sil. W końcu nadeszła moja kolej.
Dzień dobry - Powiedziała trochę przestraszona Mia.
Dzień dobry, powiedz coś o sobie. - Powiedział jeden z jurorów.
Nazywam się Mia Lawrence. Mam 16 lat i interesuje się muzyką i tańcem. Gram też na instrumentach. Na fortepianie, skrzypcach i gitarze. - Powiedziała spokojnie Mia.
Będziesz śpiewała czy tańczyła? - Spytał się jeden z jury.
Będę śpiewała. - Odpowiedziała Mia.
A co nam zaśpiewasz? - Spytał zaciekawiony jeden z jurorów.
Zaśpiewam piosenkę Taeyeon - I. - Powiedziała z uśmiechem na twarzy.
No to śpiewaj. - Powiedzieli zadowoleni jury.
Gdy zaczęłam śpiewać czułam się jak w niebie. Czułam, że robię to co kocham!
Kiedy skończyłam śpiewać żyru powiedzieli, żebym poczeka na wyniki na korytarzu.
Gdy czekałam miałam milion myśli w głowie, ale wiedziałam jedno. Śpiew to, to co chcę robić.
Po dwóch godzinach żyru wyszło. Powiedzieli, że przeszły tylko 3 osoby, wtedy to serce zaczęło mi szybciej bić, nagle usłyszałam swoje imię i nazwisko. Spojrzała zdziwiona na jurorów i wstałam.
Gratulujemy tym co przeszli! Za dwa dni widzimy się w Korei!- Powiedzieli uśmiechnięci jurorzy.
Po ogłoszeniu wyników szybko pobiegłam do domu opowiedzieć wszytko rodzicom.
Gdy skończyłam opowiadać rodzicom czułam, że oni będą mnie wspierać i pomagać, że są ze mnie dumni bardziej niż z dobrych ocen! Po rozmowie z rodzicami poszłam się pakować, żeby nie zostawiać nic na ostatnią chwilę, nagle zadzwoniła do mnie koleżanka i gratulowała mi.
Trochę zrobiło mi się smutno, że nie mogę zabrać ze sobą jakiejś bliskiej mi osoby, ale powiedziałam sobie, że zrobię im niespodziankę i kupię każdemu po jakiejś pamiątce, żeby dobrze zapamiętali ten czas tak jak ja. Nagle zawołała mnie mama na kolację. Zeszłam na dół i akurat leciały wiadomości, więc postanowiłam zjeść w kuchni. Nagle usłyszałam, że mówią o wytwórni do której się dostałam! Dowiedziałam się, że jadę do Korei, żeby poznać gwiazdy z tej wytwórni i wszystkie trzy osoby mają występować przed wszystkimi z SM. Byłam bardzo szczęśliwa, że spotkam swoich idoli i będę mogła pokazać na co mnie stać! Byłam tak szczęśliwa, że nie zauważyłam kiedy zjadłam kolacje! Po zjedzeniu kolacji poszłam się umyć i ubrać w piżamę. Gdy zrobiłam wszystko co miałam zrobić położyłam się a po godzinie zasnęłam.

niedziela, 11 października 2015

Prolog

Nazywam się Mia Lawrence. Od 5 lat interesuje się muzyką i bardzo lubię śpiewać. Moim marzeniem jest dostać się do SM Entertainment to jedna z najpopularniejszych wytwórni w Korei. No, ale cóż.. jak każdy biedny człowiek nie mogę spełnić tego marzenia i wątpię, żeby mnie przyjęli. Do dziś widzę w tej wytwórni same Koreanki, a ja? Nią nie jestem. A co za tym się ciągnie? Ból i rozpacz, ale... Pewnego dnia to się zmieniło. Moje marzenia zaczęły się spełniać. Pewnego poranka jak zawsze obudziłam się i zaczęłam się szykować do szkoły i nagle usłyszałam w radiu, że Koreańska wytwórnia SM Entertainment chce odwiedzić Londyn i zrobić tutaj kasting! Nie mogłam w to uwierzyć. Od tamtej pory myślałam o tym kastingu całymi dniami i nocami, i wyobrażał siebie na scenie.